zaburzenia sercowo-naczyniowe, które mogą prowadzić nawet do zgonu pacjenta; zaburzeń pracy wątroby; zaburzenia psychiczne. Nadużywanie Testosteronum prolongatum może doprowadzić również do uzależnienia i pojawienia się objawów odstawiennych, gdy dawka się zmniejszy lub lek zostanie nagle odstawiony. Wskutek nieszczelności zastawki krew cofa się do lewego przedsionka, wywołując w ten sposób pogorszenie wydajności pracy serca. Mogą pojawić się też zaburzenia rytmu serca i wzrost ciśnienia krwi w krążeniu płucnym. Najczęstszym zaburzeniem rytmu serca związanym z chorobą zastwki mitralnej jest migotanie przedsionków Pacjent Co ciekawe, w przebiegu COVID-19 oraz chorób układu sercowo-naczyniowego mogą wystąpić podobne objawy, szczególnie dotyczy to niewydolności serca. Mogą to być: duszność, pogorszenie tolerancji wysiłku, ogólne osłabienie, kaszel. U pacjenta z COVID-19 może dojść do nasilenia lub wystąpienia nowych objawów niewydolności serca. Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Leczenie chrapania i bezdechu sennego Obturacyjny bezdech senny to choroba spowodowana powtarzającymi się wielokrotnie w czasie snu epizodami zatrzymania oddychania lub jego znacznego spłycenia. Obturacyjny bezdech podczas snu może powodować choroby zagrażające życiu, w tym: wysokie ciśnienie tętnicze, zaburzenia pracy serca, udar, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP) i zastoinową niewydolność serca. Szacuje się, że problem bezdechu sennego dotyczy około 1,5 mln osób. Z powodu OBS cierpi 24% dorosłych mężczyzn i 9% dorosłych głównych czynników ryzyka obturacyjnego bezdechu sennego zalicza się: płeć męską, otyłość (szczególnie górnych partii ciała), nieprawidłowości w budowie górnych dróg oddechowych, palenie tytoniu, picie alkoholu. Etapy diagnostyki i leczenia Badanie poligraficzne polega na ciągłym zapisie snu osoby badanej. Rejestracja snu obejmuje szereg czynności fizjologicznych oraz pozwala nie tylko na rozpoznanie zaburzeń oddychania w czasie snu, ale także na ustalenie ich typu i stopnia zaawansowania. Badanie jest wykonywane w domu z lekarzem specjalistą (laryngolog/neurolog) jest kolejnym etapem diagnostyki zaburzeń snu. Lekarz omawia wyniki badania i przygotowuje indywidualne zalecenia dla pacjenta. Do głównych metod leczenia bezdechu zalicza się: Leczenie operacyjne – zabiegi mające na celu przywrócenie drożności dróg oddechowych: Plastyka podniebienia miękkiego przy użyciu RF Zmniejszanie migdałków podniebiennych przy użyciu RF UPPP + RF podniebienia miękkiego Septoplastyka (korekcja przegrody nosowej) Wycięcie migdałka gardłowego i zmniejszenie migdałków podniebiennych Terapia CPAP – maska zakładana na nos, połączona z urządzeniem wytwarzającym niewielkie dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych, która zapewnia ich drożność podczas snu i likwiduje bezdech (istnieje możliwość skorzystania z częściowej refundacji NFZ). Dla kierowcówNieleczony bezdech senny na skutek licznych mikrowybudzeń i niedotlenienia może powodować zaburzenia koncentracji i przysypianie w ciągu dnia. Badania wykazały, że bezdech senny u kierowców zwiększa 7-krotnie ryzyko wypadku niż w przypadku osób zdrowych. Zgodnie z dyrektywą unijną kierowcy ze zdiagnozowanym i nieleczonym bezdechem sennym mogą stracić prawo jazdy, jeżeli nie poddadzą się leczeniu. Diagnostyką są objęte również osoby, które starają się o uprawnienia i u których lekarz podejrzewa bezdech senny. Nasi specjaliści: dr n. med Renata Kopta LARYNGOLOG Pacjenci: dzieci i dorośli Konsultacje: PRYWATNIE dr n. med. Marcin Mochocki LARYNGOLOG Pacjenci: dzieci i dorośli Konsultacje: PRYWATNIE Niemieccy naukowcy ostrzegają, że po łagodnym lub nawet bezobjawowym przebiegu zakażenia wariantem Omikron mogą wystąpić poważne powikłania. I wcale nie są to komplikacje mało istotne, bo dotyczą serca, płuc i nerek. Lepiej ich nie lekceważyć. Ostrzeżenie wydali eksperci z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego Hamburg-Eppendorf (UKE) w Niemczech. Ich nowe badanie, opublikowane na łamach „European Heart Journal”, wykazało, że infekcje koronawirusowe pozostawiają w organizmie ślady, nawet jeśli osoby dotknięte chorobą nie mają objawów. To o tyle ważne, że zakażenie wariantem Omikron, który obecnie rozprzestrzenia się na całym świecie, często przebiega bezobjawowo lub z łagodnymi COVID-19, ale konsekwencje zakażenia poważneNiemieckie badanie wykazało, że nawet łagodny przebieg choroby może prowadzić do uszkodzenia różnych narządów, w tym płuc, serca i nerek. Naukowcy poddali szczegółowym badaniom 443 osoby w wieku od 45 do 74 lat, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2 z łagodnymi objawami. W momencie badań uczestnicy nie zgłaszali już żadnych objawów zakażenia. Zdecydowana większość z nich, aż 93 proc., w trakcie infekcji była leczona wyłącznie analizy przeprowadzonych u ozdrowieńców badań ujawniły, że badane osoby „wykazały oznaki średnioterminowego uszkodzenia niektórych narządów”.W oświadczeniu badacze zakomunikowali, że: w badaniu czynności płuc udokumentowano u uczestników objętość płuc zmniejszoną o około 3 proc. i nieznacznie zwiększony opór dróg oddechowych badania serca wykazały średni spadek wydajności pracy serca o 1-2 proc. i aż 41-proc. wzrost poziomu kompleksu białek we krwi, świadczących o obciążeniu serca dwa do trzech razy częściej stwierdzano objawy zakrzepicy żył w nogach badania wykazały spadek sprawności pracy nerek o ok. 2 proc. W trakcie analizy nie stwierdzono natomiast pogorszenia funkcji mózgu. Powikłania mogą nie wystąpić natychmiast– Ta wiedza jest niezwykle ważna, zwłaszcza w odniesieniu do wariantu Omikron, który w większości wydaje się być związany z łagodniejszymi objawami – powiedział Raphael Twerenbold, dyrektor centrum badań naukowych. A Stefan Blankenberg, dyrektor medyczny Centrum Serca i Naczyń UKE, dodał w wywiadzie Tagesschau24, że choć danych nie można bezpośrednio odnosić do wariantu Omikron, to jeśli wariant ten napotka osoby nieszczepione, to również u nich może dojść do długotrwałych kłopotów ze zdrowiem. – Wyniki umożliwiają nam identyfikację możliwych powikłań na wczesnym etapie i rozpoczęcie odpowiednich działań terapeutycznych – uważa Blankenberga, objawy mogą rozwinąć się w ciągu sześciu do dziewięciu miesięcy. Ale niekoniecznie trzeba je odczuwać. Możliwe jest również, że niewydolność serca lub problemy z płucami nie rozwiną się przez dziesięć lub dwadzieścia lat. Powyższa porada nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku jakichkolwiek problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem. Źródło: / / Najnowsze badania dowodzą, że młode osoby borykające się z zaburzeniami psychicznymi są bardziej narażone na wystąpienie chorób sercowo-naczyniowych w porównaniu do osób, które nie miały nigdy problemów natury psychicznej. Które zaburzenia psychiczne przyczyniają się do tego ryzyka? Okazuje się, że młode osoby z zaburzeniami psychicznymi są w grupie ryzyka wystąpienia chorób sercowo naczyniowych. Życie tych osób może być nawet o 20 lat krótsze niż życie ich równieśników, którzy nie borykają się z problemami natury psychicznej. Wszystko ze względu na to, że schizofrenia i choroba afektywna dwubiegunowa zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy, nadciśnienia czy niewydolności serca już w młodym wieku. Poradnik Zdrowie: schizofrenia Zespół badaczy z HealthPartners Institute w Minnesocie (USA) pod kierownictwem psychiatry Rebekki Rossom przeanalizował dane medyczne 600 tys. osób odwiedzających przychodnię podstawowej opieki zdrowotnej w Minnesocie i Wisconsin w okresie od stycznia 2016 r. do września 2018 r. Wśród tych osób 11 333 miało chorobę afektywną dwubiegunową, schizofrenię lub zaburzenie schizoafektywne. Podwyższone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych stwierdzono u trzydziestolatków należących do tej grupy. Naukowcy twierdzą, że u osób chorujących na ciężkie zaburzenia psychiczne w ciągu 30 lat ryzyko chorób serca zwiększa się ponad dwukrotnie. "Badania wykazały, że nawet osoby w wieku 18-36 lat, które cierpią na schorzenia psychiczne, takie jak schizofrenia czy choroba afektywna dwubiegunowa lub zaburzenia schizoafektywne, mają znacznie zwiększone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych (25 proc.) w porównaniu z ich rówieśnikami bez poważnych chorób psychicznych (11 proc.)." Co zrobić, by zaradzić temu trendowi? Jak twierdzi główna autorka badania, najważniejsza jest profilaktyka. – Jednym z powodów naszej pracy było podniesienie świadomości lekarzy – zarówno podstawowej opieki zdrowotnej, jak i lekarzy zajmujących się zdrowiem psychicznym – że to zwiększone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych jest realne i jest widoczne nawet u młodych osób z poważnymi chorobami psychicznymi. Uznaliśmy, że ważne jest porównanie czynników ryzyka chorób serca u młodych ludzi z poważną chorobą psychiczną i bez, aby znaleźć wczesne możliwości interwencji w zakresie tego ryzyka – dr Rebecca Rossom.

badania pacjenta wykazały zaburzenia pracy serca